Widownia "The Crown" na Netflixie wzrosła po śmierci królowej o 800 proc.
Serial przedstawiający zdarzenia od lat 40. do połowy XX wieku w centrum wydarzeń stawiał postać królowej (screen: YouTube/Matthew Rogers)
Według danych zaprezentowanych przez dziennik "The Guardian" oglądalność serialu Netflixa "The Crown" o brytyjskiej rodzinie królewskiej w weekend, od 9 do 11 września, wzrosła o ponad 800 proc. w porównaniu z poprzednim tygodniem. Królowa Elżbieta II zmarła w czwartek 8 września.
Serial przedstawiający zdarzenia od lat 40. do połowy XX wieku w centrum wydarzeń stawiał postać królowej. Od początku też zbierał świetne recenzje i kolekcjonował nagrody. Dopiero jednak po śmierci Elżbiety II wspiął się na szczyty popularności. W Stanach Zjednoczonych w ciągu tygodnia jego oglądalność wzrosła czterokrotnie. "The Crown” należy też do najpopularniejszych seriali na platformie Netflix w Australii.
Czytaj też: Do sprzedaży trafiło "Życie na Gorąco – Extra” o Elżbiecie II
Serwis poinformował po śmierci Elżbiety II, że wstrzymuje produkcję szóstego sezonu serialu jako oznakę hołdu dla zmarłej. Premiera piątego sezonu „The Crown” jest planowana na listopad. Będzie opowiadał o losach monarchii w pierwszej połowie lat 90. XX wieku. W rolę królowej wcieli się Imelda Staunton. Wcześniej odgrywały ją Claire Foy i Olivia Colman.
(MAC, 16.09.2022)